Witajcie.
Z racji na brak czasu nic nie było wrzucane od niedawna w firmie mamy już swoją prywatną bazę firmową zlokalizowaną w Siedlcach.
Niestety w ostatnim czasie nastąpiła awaria w mojej chłodni, jest ona na serwisie, pożyczyłem od znajomego burtoplandekę i z nią będę jakiś czas jeździł kto, wie może podobną, kupimy do firmy.


Parę minut po godzinie 11 wyjechałem na załadunek oddalony od naszej bazy kilka ulic dalej.


Załadowany 17 tonami spożywki do Lidla jadę docelowo do Berlina jak droga, będzie dobrze, szła dzisiaj, dojadę na rozładunek.


Załapałem się do zdjęcia przed Warszawą.


Stopiątka mocne auto nie to, co te nowe kolega z iveca gdzieś zgubił rejestrację.


Zjechałem na zasłużoną pauzę 45 minut, idę robić kawę i trzeba będzie ruszać dalej. Szczerze mówiąc, podoba mi się ten zestaw bardzo ciekawie, wygląda.


Pauza zrobiona ruszyłem w dalszą drogę.


Wjechałem na most na Odrze zaraz, będę w Niemczech.


Jestem już po stronie Niemieckiej.


Wjechałem do Berlina, dojeżdżam do rozładunku.


Okazało się, że rozładunek dopiero z rana więc zaparkowałem na parkingu.


Z rana wstałem, zacząłem kawę pić chłopak co, jeździ pod Siedlcami w ExpressLogic, wyszedł pogadać.


Rozładowałem, czekam chwilę na dane do załadunku od spedytora i jadę dalej.


Spedytor wysłał mi zlecenie, jadę na załadunek.


Na załadunku muszę odczekać, bo nie ma jeszcze towaru gotowego.

Pozdrawiam.

Witajcie.
Wczesny ranek ja wyjeżdżam z bazy po nową naczepę moja poprzednia chłodnia, poszła do sprzedania w dobrych pieniądzach, kupił przewoźnik z Litwy.


Wyjeżdżamy z Siedlec kierunek stolica.


Pięknie wygląda DAF na tle barw narodowych.


Jestem już w Elblągu jeszcze kawałek mam.


Powoli dojeżdżam do naszej nowej naczepy.


Dojechałem zestaw spięty dokumenty mam, będę powoli ruszać.


Kierunek Warszawa.


Jeszcze 120 km i będę już na bazie.


Dojechałem do Siedlec.


Wjechałem na bazę.


Auto postawiłem jutro, będziemy z mechanikami ruszać z szykowaniem naczepy do drogi, zobaczymy co, powie reszta pracowników jak ją, zobaczą.

Pozdrawiam.

Witajcie.
Wczoraj wpakowałem rzeczy na trasę do auta i zatankowałem auto czekało na mnie.
Z rana przyjechałem na bazę i zaraz będę startować do Lublina na załadunek.


Eryk w trasie a my z mechanikiem przygotowaliśmy mój zestaw do wyjazdu.
Pogadałem chwilę z sąsiadem i wyjeżdżam z bazy.


Siedlce czas pożegnać i kierunek Lublin.


Czas zjeżdżać w kierunku Lublina.


Pośpieszny wykupiony to nie ma co się wlec.


Do załadunku zostało mi jakieś 40 km.


Dojechałem na załadunek z racji tego, iż nie ma żadnego parkingu przy firmie, zatrzymałem się na zatoczce przy bramie i idę się, zgłoszę, że jestem.


Załadowałem już, jest to jedna z lepszych firm, w których byłem z racji tego, że nie musiałem czekać tylko od razu, kazali podjeżdżać pod rampę, załadowali towar bardzo szybko.
Załadowany jadę na Słowację towar neutral na paletach 3200kg leciutko.


Wyjechałem z Lublina.


Piękna pogoda.


Hmm gdzie tu jechać?


Lubię przejeżdżać przez tę wieś jak, jadę na Słowację.


Zostałem załapany do zdjęcia.


Czas na pauzę 45 minut.


Właśnie przekraczam granicę Barwinek PL – SK.


Okoliczny mieszkaniec zrobił mi zdjęcie.


To, co każdy kierowca lubi najbardziej zwężki i prace drogowe.


Dawno nie byłem na Słowacji tak mi się tu, podoba.


Zjeżdżam na parking, trzeba zrobić pauzę 11h.


Zaparkowałem na parkingu prywatnym firmy z racji tego, iż nasza spedycja z nimi współpracuje to, zezwolili na to, aby bezpiecznie zrobić pauzę u nich.


Pauza zrobiona godzina 05:00 rano ruszam w dalszą drogę.


Jeszcze kawałeczek i rozładunek.


Rozładowałem, jadę na załadunek i dalsza droga mnie czeka.

Pozdrawiam.