Witajcie.
Przyjechałem do Niemca nagle śniegu nigdzie nie, ma ładna pogoda jest, ale nie o tym.
Jadę na załadunek mam 17 km dolotu do załadunku.


Adres w nawigację wbity towar załadowany leciutki, bo tylko koło 4 ton neutrala na paletach.
Z towarem docelowo jadę do Polski w Łodzi mam zrzutkę i planowo powrót na bazę na pusto.


Załadowany wyjechałem.


Wyjechałem z Kilonii, jadę przed siebie.


Mesio zwolnił, trzeba wyprzedzać.


Wykupiony priorytetowy trzeba się pospieszyć.


Dojechałem na styk do Berlina na parking Lidla pauza się, zrobi a ja, idę jakieś zakupy zrobić. Tak to ten Lidl co miałem rozładunek z pożyczoną schwarzmullerką.


Zakupy zrobione pauza wykręcona czas jechać w dalszą drogę.


Coraz bliżej ojczyzny.


Dzień dobry Polsko. Ej Witam Polsko, już siódma rano…
Sama przyjemność wrócić do kraju po czasie nieobecności.

Spotter załapał.


Przyjechałem właśnie na parking zaraz, wyłączam wszystko i idę spać.


Nie mogłem spać, wstałem przed budzikiem, pochodziłem trochę parę fotek, zrobiłem dla DAFa.




Właśnie co ruszyłem w dalszą drogę do zrzutki mam 134 km.


Jeszcze z 60 km mam do rozładunku.


Na rondzie trzeci zjazd…


Rozmawiałem z kolegą, mówił, że jak jadę do tego RABENa w Łodzi to żebym, stanął na parkingu po drugiej stronie ulicy i mam iść się zameldować tak też zrobiłem, powiedzieli, żeby wjeżdżać.


Właśnie zrzucają i na pusto będę jechać na bazę.


Zrzuciłem i jadę w kierunku bazy mam jeszcze 3h czasu do pauzy 45 minut.


Kierunek Terespol. A później na Koroszczyn.


Wyjechałem właśnie z Sulejówka jeszcze kawałek i będę w Siedlcach.


Wjechałem do Siedlec jeszcze tylko na bazę i do domu.


Jak szef zjeżdża z trasy wszyscy zadowoleni.


DAFik zaparkowany ja idę uporządkować wszystko w biurze i do domu.

Pozdrawiam.

Witajcie.
Ostatnio nastąpiło parę zmian w naszej firmie z racji tego, iż Eryk odszedł z naszej firmy, bo poszedł na swoje, poszukujemy kierowcy na naszą czarną bestię.
W ostatnim czasie volvo zostało oklejone firmowymi naklejkami. DAF jest na warsztacie mechanik, wymienia filtry oleje itd…
Z racji tego ja wziąłem volvo i jadę ze swoją naczepą do Mrągowa 382 km dolotu mam do załadunku.


Parę minut po godzinie 6:00 wyjechałem z bazy.


Kierunek Białystok stolica Podlasia.


Wjechałem do Białegostoku i miła niespodzianka spotter zrobił nam fotkę jak, przejeżdżałem.


Gdzieś tam za Białymstokiem w stronę Augustowa.


Niedługo będę na miejscu.


Ja już załadowany czekam na dokumenty. Lubię tu przyjeżdżać szybko, przebiega proces załadunku i rozładunku nie mówiąc o dokumentach.


Dokumenty odebrałem, ruszyłem w stronę przejścia granicznego Budzisko.
Kawałek drogi przed nami.


Na wyjeździe z Ełku inspektory stoją.


Jeszcze 22 km do Augustowa…


Zaraz w prawo i na Litwę.


Przejechałem granicę, zatrzymałem się na parkingu, trzeba zrobić pauzę 9h.


Pauza wykręcona powoli ruszam w drogę.


Zbliża się godzina 02:00 pusto na drodze dobrze się, jedzie.


Nocna pozdrawia.


Jeszcze kawałek i będę na rozładunku.


Przyjechałem na rozładunek, zameldowałem się u głównego kierownika w firmie.


Kazali za 20 minut przyjść, zapytać co i jak, bo na razie rampa zajęta.

Pozdrawiam.