Dzięki za liczne komentarze !

Z Rovaniemi pojechałem do Tornio na załadunek 21 ton. Mięso miało wylądować w Helsinkach.

6:30 pojechałem na załadunek i już po 2 godzinach kulałem w stronę stolicy Finlandii. Za Oulu wykręciłem pauzę, a na niej machnąłem opony czernidłem. Podoba mi się w tych rejonach. Widoki bardzo przyjemne, a i inni uczestniczy ruchu jacyś spokojniejsi i ostrożniejsi. Kto wie, może zawitam tu na dłużej...
W okolicach Lahti zrobiłem długą przerwę. Zjadłem coś lekkiego i dokończyłem Dom z papieru. O godzinie piątej piętnaście został po mnie tylko kurz ponieważ cisnąłem na rozładunek. Powiem Wam, że nie wiem czy to przez obecną sytuację, ale od razu zaczęli zrzucać i o 7:55 opuszczałem teren firmy. Za kolejnym zleceniem nie musiałem długo czekać bo przyszło po 15 minutach. W Toppelund załadowałem aż 5 ton świeżych ziół i cisnąłem do Lillehamer. 1000 km było przede mną, ale nie było to dla mnie problemem. Każdy pieniądz się liczy. Myślałem, że może po drodzę wpadnie jakieś kolejne zlecenie, ale niestety. O godzinie 22:56 zjechałem z promu w Kappelskar w Szwecji i zmotywowany udałem się dalej w stronę Lillehamer. Po 11 byłem na miejscu.