„Nowy nabytek u Tomali”

Nadszedł nowy miesiąc, to pora znowu się obkupić. Co tu dużo mówić, wstałem we wtorek, ogarnąłem się, wsiadłem w auto, po drodze zgarnąłem Piotrka, żeby zobaczył, czy będzie mu nowa furmana pasować a potem pojechaliśmy do Świnoujścia. Nadarzyła się całkiem ciekawa oferta, ponieważ w weekend zobaczyłem ogłoszenie na internecie, na którym był pojazd za ciekawą sumę, fajnie wyglądający. Zdjęcia nie było, więc postanowiłem zrobić sobie przygodę. Do Świnoujścia droga przebiegła miło bo większość to A2. Dojechaliśmy, postawiłem auto i wychodząc zza zakrętu już ją zobaczyliśmy. Spodobała nam się od razu. Podszedłem do właściciela pogadaliśmy, umowa spisana, pieniądze podane, Pioter rejestracja założył to pora ruszać do domu. Cieszył się jak dziecko. Wracaliśmy też A2, jednak tym razem już było trochę korków, przez wypadek niedaleko Poznania. Zjechaliśmy z autostrady i zaczęliśmy kierować już prosto na bazę. Wsioki to aż oczy przecierały, że Tomala teraz ma a kiedyś nie. Standardowo radiowóz na wjeździe już stał . Wlecieliśmy na warsztat, logo założone. Teraz tylko czekać do jutra i Piotrek rusza na Czechy po naczepę. Mam nadzieję, że pojazd będzie się spisywał wyśmienicie, bo ponoć Scanio najlepszo jak to mówią.

Pakowanie


Jest i ona


Osobiście wolę Volvo, ale nie ma źle


Krętymi drogami Tomala


Młody chciał jechać 90, nie ze mną te numery


Scania kupiona, a w Maku tylko na tu for ju starczyło


Żeby tak zawsze było, to byłbym w niebie


Jedną nogą w domu



Aż się Łomży zachciało



Pięknie świeci


To na tyle z odbioru Scanii, mam nadzieję, że relacja jak i auto podoba się. Do następnego Bajooo!