Siemanko!

Ten tydzień był bardzo napięty! Nasza firma przejęła leasing od firmy, która niestety się zamyka.
Dlaczego zdecydowałem się na odkupić leasing?
Sprzedawca zaproponował bardzo niskie odstępne, a auta są w naprawdę zadbanym stanie.
Co to za auta?
-Daf Xf z 2019r. z silnikiem o mocy 480km w najwyższej kabinie o przebiegu niespełna 320 tysięcy kilometrów.
-Daf XG Z 2021r. z silnikiem o mocy 480km o przebiegu 165 tysięcy kilometrów.
Jaki jest plan na najbliższy czas?
W przyszłym tygodniu auta umówione są w serwisie Daf-a na przeglądy z obsługą oraz na montaż klimatyzacji postojowej.
Kiedy wyjadą w trasę?
Wszystko zostaje pod znakiem zapytania. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy wolnych naczep, ale prowadzimy rozmowy z wypożyczalnią. Co do naszym naczep cały czas czekamy na odbiór 5 sztuk, który zaplanowany jest około sierpnia/września.
Czy poszukujemy ludzi na Daf-y?
Tak, śmiało można składać podania na naszej stronie internetowej.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Tak jak w poprzednim poście pisałem, Daf-y zostały doposażone w klimatyzacje postojowe oraz oklejone. Co do wypożyczenia naczep niestety nie udało nam się dojść do porozumienia, ale firma z sąsiedniego powiatu była uprzejma wypożyczyć nam swoje. Jak widać na zdjęciach auta są w pełni gotowe na podbój nowych kilometrów europejskich szlaków

Hi!

Wczoraj raniutko wpadła myjnia konia i wyjechałem w stronę Gdańska na dwa załadunki, pierwszy w Gdańsku Brzeźnie o godzinie 12:30, a drugi obok Westerplatte o 16:00. Z racji tego, że magazynierzy na pierwszym naprawdę się popisali bo cały załadunek zajął im tylko 45minut, postanowiłem podjechać z nadzieją na szybszy doładunek pod firmę w której miałem doładować 4 palety. Niestety awizacja rzecz święta i niestety była to mała firemka w której nie było miejsca przeczekać do awizowanej godziny, postanowiłem podjechać pod pobliski pomnik, gdzie mogłem w spokoju postać i poczekać. Doładunek zajął dosłownie 30minut i jakiś około kilometr dalej znajdował się już port w którym natomiast musiałem czekać do 19:00 na prom. Tym sposobem uciekł mi cały dzień, a zrobiłem nie całe sto kilometrów. W Szwecji podróż przebiegła bez jakiś większych przygód, dwa rozładunki w jednym mieście. Miałem już wracać na pusto, lecz zadzwonił spedytor, że w ostatniej chwili znalazł zlecenie z samego Uppsala do Malborka, normalnie głupi to zawsze ma szczęście.