Dziękuję za komentarze! Motywują do dalszego działania

PIĄTEK
Jako że nasza firma wygrała przetarg na dostawy do Lidla, zostałem poproszony o to, czy nie pojadę na dwa dni na Węgry. Średnio mi to było na rękę, bo zaraz po świętach start do Lublina do centrum się załadować i dzidować z tym do Madziara. Załadowałem jakiegoś mixa i w drogę. Zanim się doczłapałem na granicę to zeszło akurat jedna szychta. Na Komarniku doładowałem boxa, wykręciłem pauzę i dalej w drogę. Z granicy Słowackiej doleciałem do Madziara za 2 godzinki na spokojnie, oczywiście ściągnęli mnie na wagę, wszystko ok, więc poszedłem zakupić winietę. Miałem nagrany już ładunek powrotny, to kupiłem już w dwie strony. Akurat wykręciła się pauza 15'tka i dałem dalej. Doleciałem gdzieś pod Nyíregyházę. Pauza 9tka, coby jak najszybciej rano to zrzucić i podlecieć na załadunek.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

SOBOTA
Z Nyíregyházy do Vásárosnamény praktycznie już rzut beretem, zostało praktycznie 50km. Śniadanko, sprawdzenie plomby i w drogę. Rozładowałem bardzo sprawnie, załadunek w tym samym mieście do Rzeszowa do Stokrotki. Trzeba było podjechać na drugi koniec miasta, ale na szczęście węgierskie miasteczka nie są bardzo rozbudowane. Również szybko załadowali i w drogę. Powrót tą samą drogą, tak jak przyjechałem. Znów nie obyło się bez kontroli na granicy, bo uwidzieli sobie, że każde auto powyżej 30ton musi zjechać. Również wszystko w porządku i ogień dalej. Zrobiłem sobie obiad na granicy, akurat wyszło 45 minut pauzy. Tak samo, 2h przez Słowaka i praktycznie już w domu. Do Rzeszowa doleciałem na spokojnie gdzieś na 15, zdążyłem rozładować i dzida na bazę, wypiąć tę chłodnię. Nie jest to moja bajka jeździć z takim czymś...

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.