Część I
Trasa: L.A(CA) -> Jackpot(NV)
Ładunek: Sprzęt AGD
Kilka słów wstępu by się przydało.Jakiś czas temu zaciągnąłem się do Sunco Carriers,jak to w nowej pracy musiałem zrobić parę przyśpieszonych kursów itd,po wszystkim przyszedł czas na ruszenie w trasię Kenworthem T680.Dość standardowe wyposażenie ale jak najbardziej mi to pasuję,spakowałem swoje manatki i ruszyłem na załadunek naczepy.Niebieski Kenworth będzie ciągnął Utility z numerem 53886,tak jak chciałem tak trafił mi się dość długi kurs do Jackpot ze sprzętem AGD.Jak to mówią na chłodnię wejdzie wszystko trzeba tylko wyłączyć agregat,kolejny deszczowy dzień a załadunek tylko się dłużył.Wreszcie po 15-stej mogłem ruszyć,słyszałem że amerykanie są głupi ale żeby jeździć cabrio z rozłożonym dachem w deszczu to już lekka przesada .Popołudniowe godziny szczytu to i ruch jest większy,przynajmniej potem deszcz przestał padać.Od Bakersfield towarzystwa zaczął mi dotrzymywać znajomy z firmy,trochę pogadaliśmy i przynajmniej nie było nudno na tym pustkowiu.Rozstaliśmy się przy skręcie na Fresno,on pojechał w stronę wybrzeża a ja zjechałem na truckstop.Do zobaczenia rano......


















Dziękuję i zapraszam do komentowania.

Pora na drugą część mojej wyprawy do Jackpot ze sprzętem AGD.
Czas na przerwę się skończył i trzeba było już ruszać,wschody słońca są wyjątkowo urokliwe w Nevadzie która jest dość nudna.Wszędzie tylko piasek i doliny śmierci no ale trzeba zarabiać.....i wydawać 500$ za paliwo.

Nadal jeżdżę tym samym Kenworthem,miałem mały zastój w relacjach ale koła nadal się kręcą.Zaległa relacja z Eureki+screen z Santa Cruz

Trasa: Temecula -> Visalia
Ładunek: Owoce
Nie mam weny na opis....














Dzięki.

Święta świętami ale pracować trzeba.Ostatnio w firmie było luzy bo brakowało zleceń,mniej roboty więc źle bo mniej pieniędzy.Nie zmienia to faktu że i tak dalej będę pracował w tym bogatszym dziad transie Jakoś tak mimo tego luzu jest mniej czasu na robienie zdjęć.
Visalia -> Fresno

Fresno -> Santa Cruz