Z Kordianem po Ameryce.... - Wersja do druku +- eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST (http://etrucks.pl) +-- Dział: American Truck Simulator (/forum-443.html) +--- Dział: Fotki i filmiki (/forum-505.html) +--- Wątek: Z Kordianem po Ameryce.... (/thread-41628.html) |
RE: Z Kordianem po Ameryce.... - michalz - 05/07/2019 07:01 PM Nie ma co się rozpisywać, jak zwykle relacja z najwyższej półki RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Ajgol3 - 05/07/2019 10:27 PM Fajen relacja RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Michal_Z_gno - 06/07/2019 12:29 AM Jak zwykle wszystko wyszło bombowo RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Adam11500 - 06/07/2019 05:49 AM Relacja RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kurdianeł - 07/07/2019 08:37 AM No i stało się... nigdy nie lubiłem pustynnych amerykańskich terenów, ale jakoś po tym kursie mi się zaczęło to podobać. Moim zadaniem było przewiezienie mrożonego mięsa z Las Vegas do Tucumcari w Nowym Meksyku. Przed załadunkiem pojechałem jeszcze na serwis, żeby sprawdzić co jest z tym błędem i silnikiem. Okazało się że tylko odłączył się przewód, więc na szybko go podłączyli, nawet nie chcieli pieniędzy bo uznali że to błahostka. Podziękowałem chłopakom i pojechałem w stronę hurtowni mięsa. Załadowali mnie więc zacząłem powoli wyjeżdżać z miasta. Faktycznie powoli, bo godziny szczytu się zaczęły więc no trochę problemów było. Po wyjechaniu z miasta trafiłem na autostradę i nią już cały czas miałem popylać do miasta docelowego na wschodzie Nowego Meksyku. W międzyczasie, jakieś 10 minut przed 22 zatrzymałem się na TruckStopie i odwaliłem pauzę aż do godziny 8.15. Potem się na szybko ogarnąłem i jechałem dalej. Na moje szczęścia firma w której miałem rozładować towar nie była w centrum miasta, ale na jego przedmieściach więc ruch mniejszy i łatwiej manewrować długim zestawem. Dojechałem na rozładunek, na placu oczywiście ciasno, szlag mnie trafił, ale podjechałem na miejsce które mi wskazali i zaczną mnie zaraz rozładowywać
RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Drax. - 07/07/2019 10:29 AM Elegancko! RE: Z Kordianem po Ameryce.... - rafaelcz82 - 07/07/2019 02:26 PM Kusisz kolego, kusisz, żeby ETS porzucić na rzecz ATSa. RE: Z Kordianem po Ameryce.... - michalz - 07/07/2019 04:06 PM Jak zwykle wysoki poziom, nic innego nie mogę przyznać RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Kurdianeł - 09/07/2019 08:34 PM Guten Abend!
Tym razem krótka traska, a więc krótka relacyjka. Ładowałem w Tucumcari owoce morza na pakę, które miałem przewieźć do oddalonego o niecałe 300 mil do zagadkowego miasta związanego z incydentem z lat 40 XX wieku - Roswell. Do miasta musiałem się dostać jak sami widzicie... dość kanciastą trasą, a na niektórych dosyć długich prostych zaczęło mi się nudzić do tego stopnia że postanowiłem puścić kierownicę, a zestaw niech jedzie dalej W między czasie, nieopodal miasteczka Vaughn, wyskoczyło mi powiadomienie, że muszę się zatrzymać na ważenie. Zestawik ważył 37 ton, więc jest dobrze. Mogłem na spokojnie odjechać i spróbować włączyć się do ruchu na dosyć ruchliwej dwupasmówce. Gdy jakimś cudem mi się udało (dzięki życzliwemu gościowi z VNL'ki), zacząłem jechać w stronę oddalonego już o niecałe 100 mil Roswell. Do miasta dotarłem pod wieczór, bodajże po 20, jednak firma była na jego drugim krańcu. Trochę mi to zajęło, bo ruch sprawiał wrażenie większego niż w ciągu dnia. A zresztą skrzyżowania co 200 metrów i na każdym światła, zwariować można Teraz się rozładowałem, stoję na parkingu i kręcę pauzę, a rankiem zapewne dostanę SMSa o kolejnym ładunku, ale dokąd, to spedytor nie zdradzał mi szczegółów
RE: Z Kordianem po Ameryce.... - Michal_Z_gno - 09/07/2019 11:35 PM Ostatnia najbardziej mi się spodobała |