W dniu dzisiejszym zostały odebrane kolejne 2 pojazdy. Aktualnie do odbioru został jeden ciągnik, który zostanie nam przekazany na dniach.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Witam! Czas na relacje z mojej strony.





Białystok (PL) --> Warszawa (PL) --> Palermo (IT)

W czasie pobytu u dealera i podpisywania ostatnich papierów związanych z odbiorem aut zadzwonił spedytor, że jest ładunek na dalekie Włochy dla mnie. Skończyłem więc szybko formalności i udałem się na chwilę do domu, a następnie na bazę, na której stała moja ślicznotka, do której wpakowałem się już dzień wcześniej. Wrzuciłem na szybko jedzenie do lodówki, odpaliłem maszynę i pognałem do Warszawy na załadunek mrożonych lodów, które dostarczyć miałem do miejscowości Palermo we Włoszech, a dokładniej to na Sycylię. Przyznam, że bardzo dawno nie byłem w tamtych rejonach i bardzo się z tego powodu ucieszyłem. Doleciałem na firmę, poszedłem się zameldować i z marszu dostałem numer rampy. Wcześniej oczywiście schłodziłem wnętrze naczepy do odpowiedniej temperatury. Załadunek trwał raptem 30 minut bo cały towar był już gotowy. Brzdęk, brzdęk i naczepa wypełniła się 33 paletami lodów. Odjechałem od rampy, zamknąłem drzwi, przestawiłem frigo na ciągły i poleciałem do biura po papiery. 10 minut później wyjeżdżałem z firmy. Droga standardowo S8 do Łodzi, następnie A1 do Kajtkowic, kawałek A4 i potem przez Czechy, Austrię do Włoch. Niedaleko granicy zrobiłem pauzę i poleciałem dalej. Podróż umilała mi pobrana wcześniej playlista włoskich przebojów z lat 90-tych. Jazda włoskimi autostradami zleciała szybko, ponieważ nie było wielkiego ruchu i wszystko szło płynnie. Takim sposobem dojechałem do miejscowości Villa San Giovanni, z której odpływał prom do Messiny. Ku nieszczęściu spóźniłem się 10 minut i musiałem czekać godzinę na następny prom. Po dopłynięciu na Sycylię, był ogień na tłoki, żeby zdąrzyć na rozładunek, w międzyczasie jeszcze szybkie tankowanie bo bym nie dojechał Okazało się, że mimo tego, że przyjechałem spóźniony to wzięli mnie na rozładunek. Oczywiście nie obyło się bez ciekawości włoskiej i obejrzenia mojego wymalowanego auta z każdej mozliwej strony XD Kilku włochów nawet porobiło zdjęcia z czego jest mi bardzo miło że komuś się podoba moje auto, do tego, gdy zobaczyli na liczniku przebieg wynoszący około 3 tysięcy kilometrów byli zdziwieni. Pozwolili mi zostać na firmie do rana. Nie wiem jeszcze, czy będę ładował coś na Sycylii, czy będę wracał na pusto na kontynent. Wszystko okaże się dnia jutrzejszego. Dobranoc wszystkim!

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Dawno mnie tu nie było, więc trza coś dodać dwie fotki z pauzy.

Siema, czas odkurzyć temacik i wrzucę coś z trasy Białystok > Gdańsk.