Cześć!!
Zapraszam na druga prezentacje

W Kristiansande rozładowalem i zrobiłem 9-godzinna przerwa. Rano się obudziłem i szef dzwonił, że znalazł towar do Belfast. No i załadowalem 15t pomidorów i wyjechałem.


Załadunek w Agronord.


Jeszcze tankowanie.



Wielka Brytania.


I z promu jadę do Polski.


Granicą PL-D i kawa.




Nocny rozładunek w Polsce i jutro ladujemy kierunek Finlandia(Nie wódka )


Dalsze tankowanie w Polsce i kierunek Bałtyk.


Granica PL-LT.


Riga.


Finlandia.


Spotkałem łośa.


No i nocny rozładunek w Sodankyla, zaparkowalem i rozpoczłąem łikend.

Kolejny piękny dzień przywitał mnie na Polskiej ziemi..w dodatku sms od Kordiana z kolejną trasą w kierunku zachodnim. Następny cel,Dortmund. Czasu nie marnując odpaliłem Dafa,zagotowałem wodę,kawka zasypana i zalana. Ręczny w górę i wyjeżdżamy z Lublina. Pasek na GPSie przesuwa się szybko jak i km do celu. W międzyczasie tankowanie na orlenie i uzupełnienie kofeiny we krwi i lecimy mijając kolejne miejscowości. Późna godzina na telefonie a przede mną ukazuje się flaga Niemiec a zatem uporczywe szukanie miejsca na autohofie. Tego wieczoru szczęście mi sprzyja i zajmuje jedno z ostatnich miejsc. Pobudka rano,prysznic ,jakaś kanapka a później kawka. Wylatujemy na auto-bany i do celu coraz mniej. W Dortmundzie zjawiam się późnym wieczorem, zrzutka i zjazd na parking obok firmy.Silnik off i odsypiam ciężki dzień