Manfrex Transport - Jabłonka - Wersja do druku +- eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST (http://etrucks.pl) +-- Dział: Euro Truck Simulator 2 (/forum-288.html) +--- Dział: Virtual Spedition (/forum-228.html) +---- Dział: Prezentacje VS-ek (/forum-192.html) +---- Wątek: Manfrex Transport - Jabłonka (/thread-48431.html) |
RE: Manfrex Transport - Jabłonka - Michal_Z_gno - 14/03/2019 12:32 AM Takie fotki to aż zachęcają do zagrania w etsa RE: Manfrex Transport - Jabłonka - Aras. - 14/03/2019 02:04 AM Maniek siadł konkretnie, to mi się podoba a relacja najlepsza z najlepszych tutaj. RE: Manfrex Transport - Jabłonka - Johny Trucker - 15/03/2019 08:17 PM Druga część z trasy! Zapraszam do lektury
ŚRODA
Wstałem o 4:30, złożyłem firanki i poszedłem się ogarnąć na zewnątrz. Samochód się grzał, a ja zrobiłem sobie kawę i musiałem ruszać, do rolnika w mniejscowości Sărădiş. Wczoraj zadzwoniłem na farmę i dostałem informacje, że samochody przyjmują do godziny 13 z przyczyn prywatnych. Chwilę po godzinie 5 byłem już na drodze w kierunku wsi. Muzyczka góralska włączona i można było witać nowych dzień, który postanowił wstać chwilę po mnie . Droga była bardzo przyjemna i nie ruchliwa, także na spokojnie dojechałem na załadunek o 7:35. Rolnik przywitał mnie z uśmiechem i pokazał miejsce, gdzie miałem się wcofać. Rozłożyłem węże, włączyłem pompę i zalałem cysternę białym złotem. Na papierach widniało całe 26 tys. litrów, także po górach manik miał co do roboty .
Godzinia 9:25, wyjechałem od rolnika. Kaśka pokazywała mi ponad 700 km, więc liczyłem około 14 godzin jazdy i oczekiwania na odprawach. Rumunię zrobiłem na spokojnie, wszystko pięknie ładnie szło, aż do momentu przejścia granicznego, tam musiałem spędzić ponad 3 godziny. Przy okazji wykęciłem przerwę obowiązkową. Po opuszczeniu granicy, ruszyłem w kierunku Koszyc, gdzie planowałem zjechać na 9 godzinną pauzę. Tam trasa głównie landówkami i drogami ekspresowymi , więc muzyczka z tableta , tempomacik i jazda. Chwilę przed 17 zjechałem na parking i poszedłem spać. CZWARTEK
Wstałem dwie godziny po północy i poszedłem się ogarnąć. Do przejechania miałem niecałe 400 km, więc cel był dojechać na godzinę 11 do firmy. Włączyłem muzykę, burdele i wyjechałem na drogę popijając kawę. Droga bardzo spokojna. Przejście graniczne w Barlinku szybko poszło, nawet nie sprawdzali samochodu, jedynie zaglądnęli w papiery. Po przejechaniu na ziemię polską zjechałem na parking i tak sprawdziłem fejsa i zjadłem śniadanie. Później droga autostradą, więc tutaj nie mam co się rozpisywać. Mogę to określić jednym słowem MONOTONIA. Na firmie byłem o 11:30, tam zostałem zdjęty od strzała.
Zapraszam do zostawienia po sobie oceny!
Według was nasza firma działa porządnie, czy raczej w zupełnie odwrotną stronę ? RE: Manfrex Transport - Jabłonka - mixon - 15/03/2019 08:35 PM Trzecia fotka od dołu kozak RE: Manfrex Transport - Jabłonka - scaniadriverv8 - 15/03/2019 10:53 PM Superancko RE: Manfrex Transport - Jabłonka - Marcin1693 - 15/03/2019 10:54 PM Kozacka relacja jak każda w tym temacie RE: Manfrex Transport - Jabłonka - Brian M. - 15/03/2019 11:20 PM Opis mógłby być dłuższy. Fotki RE: Manfrex Transport - Jabłonka - scaniadriverv8 - 20/03/2019 10:40 PM Zapraszam was na drugą część mojej relacji z trasy na Rumunię
Bradu[RO] --> Wadowice[PL] --> Jabłonka[PL]
Wtorek
Kiedy stanąłem na pauzę 9h o godzinie 11 zadzwonił do mnie Adam i podał mi dane kolejnego ładunku. Położyłem się, aby wieczorem jeszcze dotrzeć do rolnika. Miałem ładować tam mleko i z tym lecieć do OSM Rokitnianka w Wadowicach. Obudziłem się o godzinie 20. Ogarnąłem się z grubsza, wbiłem dane w nawigację, nabiłem wiatrów i ruszyłem do rolnika. Droga była bardzo przyjemna, nuty pobudzały do życia i od razu człowiek uradowany. Po 2h jazdy dotarłem do rolnika. Otwarł mi bramę pomimo późnej pory i na moje szczęście zgodził się mnie przyjąć. Wcześniej już się meldowałem u niego ale wiadomo jak to z ludźmi dzisiaj bywa. W cofałem pod wskazany zbiornik i rozpocząłem załadunek mleczka. Po skończonym załadunku pan rolnik zaprosił mnie na kawę. Było mi to na rękę, gdyż czekała mnie nocka a kawa pobudziła mnie do życia. Po skończonej przerwie ruszyłem na rozładunek w stronę ojczyzny. Droga mijała mi spokojnie, lecz po 2,5h jazdy musiałem stanąć na pauzę 45min.
Środa
Po pauzie ruszyłem w dalszą drogę. Pomalutku świtał już ranek a ruch był trochę natężony. Zacząłem obawiać się co będzie na granicy. Gdy byłem już na miejscu moje gdybania się spełniły. Odbębniłem na granicy grubo ponad 5h - sprawdzono mi papiery itp.itd. Był to dla moich nerwów i mojej cierpliwości sprawdzian. Gdy jechałem pierwszy raz w te strony odprawa zajęła mi chwilkę, no ale bywa i tak. Po przestoju mogłem dalej ruszyć w drogę. Trasa szła jak po maśle, Węgry w miarę możliwości szybko przebrnąłem a później już tylko delektowałem się Słowackimi krajobrazami, co prawda gdzie nie gdzie się korkowało ale mimo to bez problemu dotarłem na parking gdzie tachograf nakazał mi wykonać 10h pauzy, gdyż zbytnio się nie spieszyłem bo rozładunek miałem na czwartek. Zasłoniłem firany, zjadłem coś i położyłem się spać.
Czwartek
Nie wiem jak to się stało ale mój budzik nie zadzwonił i obudziłem się o 5 nad ranem gdzie powinienem być już dawno na nogach. Trochę się zdenerwowałem sam na siebie ale miałem dobry czas więc moje uwagi były zbędne. Poszedłem na stację się ogarnąć, obszedłem zestaw i ruszyłem zjadać ostatnie km. Na granicy PL-SK nie było najmniejszego ruchu więc na spokojnie 90 na blacie leżało. Mijając Jabłonkę przystanąłem na minutkę, aby odebrać pewne dokumenty od Szymka. Po spotkaniu kierowałem się już bezpośrednio na rozładunek. Kiedy dotarłem na miejsce, podszedłem do biura. Otworzono mi szlaban i ustawiłem się w kolejce. Po niespełna 2h ochroniarz zawołał mnie, że zbiornik jest wolny i mogę zacząć rozładunek. Rozłożyłem węże, włączyłem pompę i naczepa w mgnieniu oka była pusta. Podpisałem papiery i na oparach czasu pracy doturlałem się do parkingu gdzie odbyłem pauzę 45'. Potem udałem się na myjnię, ktorą zarezerwował mi Adam abym mógł spokojnie umyć cysternę z resztek ładunku. Po skończonej pracy odstawiłem Ankę na bazę. Wypakowałem klamoty do osobówki i pojechałem do domu tym samym kończąc rumuński rejs.
Jeżeli dotrwałeś do końca zostaw komentarz Z góry przepraszam, że nie jest to najlepsza jakościowo relacja ale niestety brak czasu daje się we znaki. Szerokości!
RE: Manfrex Transport - Jabłonka - Brian M. - 20/03/2019 10:43 PM Fajna relacja kolego Aktywuj system windows XD RE: Manfrex Transport - Jabłonka - Owca - 20/03/2019 10:44 PM Relacja jak zwykle na wysokim poziomie |