Siema! jeżdzę u Piotrka już przeszło 3 miesiące ale nie było kiedy się pochwalić na forum
Wczoraj wypakowałem się, posprzątałem i odstawiłem na bazę Scanie, którą jeździłem. Siada na nią nowy kierowca a ja czekam aż Piotrek skończy moje długo wyczekiwane autko, i myślę, że jeszcze przed świętami się zdążę wprowadzić

Dzień dobry!

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Zapraszam na paczkę fotek z pierwszego wyjazdu w nowym roku.





Wałcz-Pau

Przed wyjechaniem z bazy upewniłem się czy na naczepie wszystko jest tak jak być powinno. Po ostatnim rozładunku zapomniałem wywietrzyć naczepę, a wiozłem ehh opony. Postanowiłem otworzyć drzwi w naczepie i zacząłem się pakować do auta i podczas pakowania wpadłem na pomysł by do filtra powietrza w agregacie wrzucić kilkanaście ziaren kawy i odpalić agregat. około 13.00 Wyjechałem z bazy na załadunek Lodów w Wałczu. Na załadunku trochę mi zeszło, na szczęście wnętrze naczepy zdążyło przeniknąć zapachem kawy i magazynierzy nie robili z tego żadnego problemu. Dojazd do granicy nie był problemowy jak, z resztą cała trasa.





Już na ringu Berlina.



Lecimy lewym dalej w stronę pauzy.



500m do upragnionej pauzy.



Przed 10 ruszyłem dalej. Do zrobienia Belgia i Francja.





Gdzieś na landzie w Belgii.



Znowu na Lewym.







Powoli do celu.





Wjeżdzamy do Pau i byle do rana. Godzina 6 pobudka, a o 7 rozładunek.



Dzięki za uwagę.