eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST
Per-Trans - Wersja do druku

+- eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST (http://etrucks.pl)
+-- Dział: Euro Truck Simulator 2
(/forum-288.html)
+--- Dział: Virtual Spedition (/forum-228.html)
+---- Dział: Prezentacje VS-ek (/forum-192.html)
+---- Wątek: Per-Trans (/thread-51270.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46


RE: Per-Trans - BorUwa - 22/04/2020 05:02 PM

Właściwy człowiek na właściwym miejscu Cool relacja jak zwykle super u was! Wink


RE: Per-Trans - Wawrzyn5252 - 23/04/2020 02:02 PM





Image

Piła (PL) (baza) --> Wałcz (PL) --> Umeå (S)

Grzejniki (18t)


Czwartek

Trafił mi się piękny strzał na północ Szwecji za Sztokholm, także byłem bardzo zadowolony bo nie było mnie tam jeszcze. Na 15 miałem awizację u naszego stałego kontrahenta, czyli Vogel&Noot w Wałczu, gdzie miałem ładować 18 ton grzejników z rampy. O 13:30 byłem już na bazie by na spokojnie wpakować się do auta i rozgrzać DAFa. Pogoda zbytnio nie dopisywała bo zaczęło padać, ale jednak ta wysoka Szwecja mnie motywowała na tyle, że chciało mi się tam jechać Tongue Na szczęście nie musiałem wychodzić na ten deszcz bo to na załadunku magazynierzy przynosili mi papiery do kabiny. Swoją drogą to poładowali mnie w 1,5 godziny i pognałem w stronę Świnoujścia bo miałem tam prom na 21. Poleciałem DK10, a na Stargardzkiej zjechałem na S3. Za Stargardem przestało padać, po czym dojeżdżając już do Świnoujścia znowu zaczęło padać. Miałem nadzieję, że na północy ta pogoda będzie stabilniejsza i na szczęście się nie myliłem. Około 2 godziny przed wypływem byłem już na parkingu i leciała już pauza. Godzinę później zacząłem wjeżdżać na prom, jak się okazało byłem w środku kolejki, więc nawet dobrze. Dali mnie na górę promu, wyciągnąłem spakowane wcześniej rzeczy, odniosłem je do kajuty i poszedłem do restauracji zjeść kolację. Jedzenie szału nie robiło bo w końcu płynąłem TT-Line Tongue Po jedzeniu poszedłem do kajuty i usnąłem po dwóch odcinkach Szkoły dla elity.

Image

Image

Image

Image

Image

Piątek

Budzik mnie obudził po jakiejś 3, więc wstałem i czekałem na to aż dopłyniemy do portu. Punkt 4:15 i w kabinie oczekuję, aż będę już mógł zjeżdżać z promu. Jako, że byłem w środku, więc po około 30 minutach wyjechałem na ląd. Zostało mi lekko ponad 2 godziny pauzy do dokręcenia, więc kierunek na najbliższy parking i do wyra dalej spać Tongue Obudziłem się dzięki budzikowi jakoś o 6, ogarnąłem się, zjadłem śniadanie. W międzyczasie obszedłem parking w poszukiwaniu ciekawych dużych do sfotografowania. Trafiły się akurat 3 Volva od Kreissa boogie oraz jeden jakiś porobiony zestaw no name'owy. Na tacho 11h01min i ruszamy. E6 do Malmö, następnie na zjeździe w stronę Helsingborgu. Obwodnica Malmö poszła bardzo luźno, lepiej niż myślałem. W drodze zadzwoniłem sobie do cioci, która mieszka w Helsingborgu z informacją, że jestem w okolicy, ale niestety nie ma szans na spotkanie bo czas goni, może w drugą stronę, ale no cóż :/ Dalej zjeżdżamy na E4, którą będę się snuć do samego celu. Pogoda była świetna do jazdy, więc przy Manieczkach jechało się genialnie. Widoki były jeszcze lepsze bo za Jönköping jest chyba drugie największe jezioro w Szwecji, gdzie autostrada biegnie wzdłuż brzegu. Świetne doświadczenieWykrzyknik Nie zauważyłem kiedy, a tutaj zaraz czas się kończy, więc w Mantorp na pompie wyszła pauza. Standardowa procedura, szybki obiad, mycie garów, obejście zestawu i jedziemy dalej. Dalsza droga poszła bez żadnych utrudnień, jedynie przykorkowało się w Sztokholmie bo właśnie trafiłem na godziny szczytu. Teoretycznie pauzę zacząłbym jakoś po 16, także miałem nieco czasu na jakieś pierdoły. Trafiło mi się tak, że 11stkę zacząłem kręcić w Gävle na CircleK. Miejscówka idealna na foty, pogoda również, więc aparat w ruch! Ostatecznie złapałem duuuużo ciekawych skandynawskich zestawów lecących na koło podbiegunowe oraz parę Holendrów Big Grin Po około 1,5 godzinie polowania powrót do kabiny i coś trzeba było upichcić. Grill jednorazowy, otwieramy naczepę, piwko i tak można żyć. W końcu sezon się zaczął Big Grin Później poszedłem się wykąpać na pompę i po toalecie obejrzałem przy następnym piwku serial.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Sobota

Wstałem po 4, szybkie ogarnięcie i punkt 4:31 ruszamy. Dużo nie będę pisał bo nie ma co nawet zbytnio Tongue Widoki przednie, droga idzie jak po maśle. Ładna panorama miasta w Härnösand, później jazda wiaduktami nad zatokami. Sundsvall przeszło gładko i w Örnsköldsvik wykręciłem 45' na jakimś miniaturowym parkingu. Szczerze mówiąc to dojechałem tam mając na tachografie 4h 28min, także na styk. Za Örnsköldsvik roboty drogowe i zwężka do jednego pasa. Do samej Umei poszło elegancko bez żadnych problemów. Tam z E4 zjechałem na drogę 363, a z niej prosto na zakład XL-Bygg zajmująca się rozprowadzaniem materiałów budowlanych. Stanąłem pod płotem i poszedłem do biura. Miła Pani powiedziała mi, że jak się zwolni rampa numer 5 to mam się podstawić pod nią. Poczekałem ponad 30 minut i podjechałem. W tym czasie szukałem jakiegoś miejsca na spędzenie weekendu. Chciałem stanąć gdzieś blisko wody, ale nie za blisko lotniska, żebym miał możliwość zaśnięcia Tongue Szczerze mówiąc to myślałem, że więcej jest tych parkingów w okolicy, a tutaj może mam dwie propozycje. Uznałem, że pojadę na pauzę na Shell gdzie przynajmniej mam toaletę. Z prysznicem trochę gorzej, ale bez problemu mogę się wykąpać w kabinie w misce Tongue Zajechałem, otworzyłem browara i zacząłem obrabiać zdjęcia z piątku. A z wcześniejszego polowania wrzuciłem zdjęcia na forum Big Grin Powrót mam nagrany, także również szykuję się ładny strzał, ale to na następną relację Big Grin Do zobaczeniaWykrzyknik

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Chciałbym was zaprosić do followania nowego, drugiego konta na flickru gdzie będę wrzucał głównie zdjęcia z reala, ale także z ETSa Big Grin
Link poniżej:


https://www.flickr.com/photos/188076441@N05/?




RE: Per-Trans - K00paj - 23/04/2020 02:04 PM

Wszystkie foty na poziomie jak zawsze, a teraz zaczynam czytać relację


RE: Per-Trans - DawidK - 23/04/2020 02:24 PM

Wysoki poziom, oby tak dalej Tongue


RE: Per-Trans - Tedy - 23/04/2020 04:23 PM

Kolejna fotorelacja, która robi duże wrażenie. Bardzo dobrze się czyta i jeszcze lepiej ogląda - leci 10/10


RE: Per-Trans - PLAYER - 23/04/2020 04:36 PM

Fajne fotki a szczególnie relacja.


RE: Per-Trans - Johny Trucker - 23/04/2020 10:26 PM

Megaaa robota Heart


RE: Per-Trans - WeiserPL - 24/04/2020 01:48 PM

Bardzo dobrrrra robota Big Grin


RE: Per-Trans - WeiserPL - 25/04/2020 12:46 PM

Siema! Tym razem trochę krótsza relacja, bo tylko z dwóch dni tego tygodnia, ale spokojnie, bo stwiedziłem, że podzielę trasę na dwie części, więc oto pierwszaWink :




Image

Piła-Esbjerg-Vejen
Niedziela-Poniedziałek:
I lecimy znowu na Danię! Spoko, bo lubię tam jeździć, jedyny minus, że znowu wyjazd w niedzielę po południu, ale co zrobić. Tak jak wspominałem w poprzedniej mojej relacji, pod koniec jeszcze wcześniejszego tygodnia robiłem krajówkę spod Białegostoku do Gdynii, a w sobotę rano załadowałem się w Pruszczu Gdańskim w firmie Crown Packaging 19 tonami puszek, ale takich na karmę dla zwierząt, i wróciłem z tym na bazę. Także trzeba wyjeżdżać. Przyjechałem na bazę około 17:30, wpakowałem rzeczy, odpaliłem gruza, karta w tachografie i o 18 można ruszać, co by na 3 godziny dolecieć na granicę w Kołbaskowie i tam wypauzować się do końca zakazu. Słońce ładnie świeciło to aż chce się jechać. Wyjechałem na DK10 i kierunek Szczecin. W niedzielę zawsze ruch jest w miarę mały, ale teraz to już wyjątkowo. Jedynie pojedyncze duże leciały, które tak samo zaczęły tydzień pracy w niedzielą jak ja. W Wałczu też pustki, potem lasy i małe miejscowości, i tym sposobem dojechałem do Szczecina, gdzie z DK10 zjechałem na A6 w kierunku na granicę. Stanąłem na pauzę na Orlenie, choć miejsca nie było łatwo znaleźć, bo część kierowców tak samo jak ja zaplanowało poczekać tam na koniec zakazu u Niemca. O 22 wszyscy ruszyli! No i nocka się szykuje. Kawałek A11 i dalej A20 wzdłuż niemieckiego wybrzeża. W nocy jak to w nocy, za dużo ciekawego się nie dzieje, byle nie zasnąć. Kolejna pauza po prawie 4h jazdy na parkingu Schoneberger obok Lubeki. Dalej w Bad Segeberg skończyła się autobahna, więc kawałek landówki numer 205, żeby dojechać do Neumunster, gdzie wskoczę na autostradę numer 7. Szlak tym co na Danię latają pewnie dobrze znany. Potem jak zjechałem na węźle to już cały czas w stronę granicy D-DK w Padborgu, gdzie wykręcę sobie pauzę. Tu już było widać większy ruch. Przejście graniczne bez kontroli i po nocnej walce stanąłem na znanej mi stacji AS24. Pauza 9 godzin. Te spanie w dzień nie służy mi za dobrze. Na początku po nocce chce ci się mega spać, a koło południa słońce wali w kabinę i ruch wokół taki, że już nie można dalej zasnąć. Także od 13 już nie spałem. Skorzystałem z wolnego czasu i umyłem sobie szyby oraz zrobiłem omlet na śniadanio-obiad. O 14:45 wraz z końcem pauzy ruszyłem na duńskie drogi. Dzisiaj jeszcze trzeba zrzucić. Zostało mi 150km do zrzutki w Esbjergu, więc jest co gonić. Wybrałem, że zamiast zjechać na landówkę w miejscowości Aabenraa i lecieć takim skrótem, polecę lekko okrężnie autostradą E45 do Kolding i stamtąd E20 do celu. Bo wiecie, w Danii bardziej na prędkość trzeba uważać to jak wioski to od razu hamowanie, bo a nuż jakiś fotoradar albo polizei, a mi się nie uśmiecha płacić ich sporych mandatów. Także jechałem sobie cały czas na tempomacie 85. Firma, w której miałem zrzutkę nazywała się C&D Foods. Produkują oni właśnie karmę dla zwierząt. Pomimo, że pracują do godziny 17, a ja byłem tam dopiero o 16:35, ale że potrzebne im są te puszki wiadomo do produkcji to wzięli mnie jeszcze dzisiaj. I pasuje kurde! 30 minut i po robocie. Miałem już namiar na kolejne zlecenie, a dokładnie załadunek w Vejen w firmie Mapei. Co prawda dopiero jutro, ale stwierdziłem, że mam czas jazdy w zapasie to podlecę te 40 minut pod firmę i wypauzuję się do rana. Tak też zrobiłem. Pauza do rana, a trasę dostałem ciekawą, bo polecę z tym do ich magazynu aż na Węgrzech pod Budapesztem. Kilometry trzeba kręcić! Ale to w następnej relacji. Czas na foty.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Mam nadzieję, że relacje z poziomem nie spadają i nadal się podobają. Trzymajta się tam!



RE: Per-Trans - Tedy - 25/04/2020 01:13 PM

Wyśmienita fotorelacja. Jest co poczytać i pooglądać. Trzymasz ciągle bardzo wysoki poziom co się tylko chwaliBrawaBrawaBrawa10/10